— O pani — chcę jej odpowiedzieć — poeci mego kraju piszą w rękawicach. Nie twierdzę, Ŝe ich wcale nie zdejmują; jeŜeli księŜyc przygrzeje, to tak. W strofach złoŜonych z gromkich pohukiwań, bo tylko to przedziera się przez ryk wichury, śpiewają prosty byt pasterzy fok.
Klasycy ryją soplem atramentu na przytupanych zaspach. Reszta, deka-denci, płaczą nad losem gwiazdkami ze śniegu. Kto chce się topić, musi mieć siekierę do zrobienia przerębli. O pani, o moja droga pani.
Tak chcę jej odpowiedzieć. Ale zapomniałam, jak będzie foka po francusku. Nie jestem pewna sopla i przerębli.
—
—
26
"Madame," I want to reply, "my people's poets do all their writing in mittens. I don't mean to imply that they never remove them; they do, indeed, if the moon is warm enough. In stanzas composed of raucous whooping, for only such can drown the windstorms' constant roar, they glorify the simple lives of our walrus herders. Our Classicists engrave their odes with inky icicles on trampled snowdrifts. The rest, our Decadents, bewail their fate with snowflakes instead of tears. He who wishes to drown himself must have an ax at hand to cut the ice. Oh, madame, dearest madame. "
That's what I mean to say. But I've forgotten the word for walrus in French.
And I'm not sure of icicle and ax.
27
Wszystko moje, nic własnością,
nic własnością dla pamięci,
a moje, dopóki patrzę.
Ledwie wspomniane, juŜ niepewne
boginie swoich głów.
Z miasta Samokov tylko deszcz
i nic prócz deszczu.
ParyŜ od Luwru do paznokcia
bielmem zachodzi.
Z bulwaru Saint-Martin zostały schodki
i wiodą do zaniku.
Nic więcej niŜ półtora mostu
w Leningradzie mostowym.
Biedna Uppsala
z odrobiną wielkiej katedry.
Nieszczęsny tancerz sofijski,
ciało bez twarzy.
Osobno jego twarz bez oczu,
osobno jego oczy bez źrenic,
osobno źrenice kota.
Kaukaski orzeł szybuje
nad rekonstrukcją wąwozu,
złoto słońca nieszczere
i fałszywe kamienie.
28
Everything's mine but just on loan,
nothing for the memory to hold,
though mine as long as I look.
Memories come to mind like excavated statues
that have misplaced their heads.
From the town of Samokov, only rain
and more rain.
Paris from Louvre to fingernail
grows web-eyed by the moment.
Boulevard Saint-Martin: some stairs
leading into a fadeout.
Only a bridge and a half
from Leningrad of the bridges.
Poor Uppsala, reduced to a splinter
of its mighty cathedral.
Sofia's hapless dancer,
a form without a face.
Then separately, his face without eyes;